Taksówki w Tunezji

 

Tunezyjska taksówka

Taksówki w Tunezji są bardzo charakterystyczne. Wszystkie są są koloru żółtego i na dachu mają swój numer. Wyposażone są w licznik, który wybija kwotę w zależności od pory (dzienna lub nocna).


Przejazd

Taksówkę możemy zatrzymać w dowolnym miejscu, gdzie przejeżdża. Jeśli jest wolna, kierowca zatrzyma się. Kierowcy często sami na widok turysty zwalniają, używają klaksonu i migają światłami. Jeśli nie chcemy skorzystać z taxi, po prostu nie zwracajmy na to uwagi. Taksówką może jechać maksymalnie 4 pasażerów, ale wyjątkiem jest Tunis, gdzie maksymalnie może być 3. Po wejściu należy powiedzieć kierowcy gdzie chcemy się udać.Uwaga! W Tunezji nie posługujemy się nazwami ulic, nawet kierowcy ich nie znają – zawsze kierujmy się miejscami, nazwami hoteli lub innych ważnych budynków, które są w pobliżu naszego miejsca docelowego (np. szpital, duży sklep w jakiejś dzielnicy, duża firma itp.). Jeśli zażyczymy sobie zawiezienie na konkretną ulicę, kierowca nie przyzna się do tego, że jej nie zna – będzie nas wozić i na trasie dopytywać się w różnych miejscach gdzie jest taka ulica i w rezultacie nasza podróż potrwa bardzo długo lub dotrzemy na ulicę o tej nazwie, ale w mieście obok!


Ceny

Po wejściu do taksówki i ustaleniu celu podróży, należy poprosić kierowcę o włączenie licznika (z fr. counter, czyt. kąter). Istnieje wiele mylnych porad na ten temat, szczególnie na forach internetowych. Większość turystów poleca jazdę bez licznika i ustalenie kwoty wcześniej z kierowcą. Dlaczego jest to błędne? Arabowie są niezłymi ekonomistami i potrafią szybko przeliczać – nie zawiozą nas za kwotę niższą, niż wskazał by licznik, bo było by to nieopłacalne. Drugi powód, dla którego nie warto jechać bez licznika, to możliwość oszukania nas – polega to na tym, że na początku kursu ustalamy cenę (np. 5 DT) a po przyjeździe do celu kierowca żąda od nas większej kwoty (np. 8 DT), twierdząc, że taką ustaliliśmy lub, że ustalona kwota była od osoby a nie od przejazdu.

Przy przejeździe „na licznik” przynajmniej mamy pewność ceny – dobrze też cenę zaokrąglić w górę (np. gdy na liczniku jest 1,870 DT to dajmy 2,000 DT), dając w ten sposób kierowcy napiwek. Żeby nie było idealnie, musimy zdradzić Wam, że na licznikach niektórzy też mogą nas oszukać. Na czym to polega? Kierowcy niektórych taksówek mają przerobione liczniki w taki sposób, że w dzień naliczają nam wg taryfy nocnej (czyli 50% drożej). Dotyczy to starych liczników, z czerwonym podświetleniem (diodowe). Bardzo łatwo też to zobaczyć – licznik „przerobiony” kierowca włącza dwa razy (naciskając przycisk startu dwa razy). Możemy też zminimalizować szansę na trafienie takiego taksówkarza – nie wsiadajmy do taksówek, które stoją pod bramą hotelu. Lepiej przejść chociaż 100m od bramy i zatrzymać taksówkę, która przejeżdża.

Jak wspomnieliśmy, są dwie taryfy: dzienna i nocna.

  • Dzienna w godz. 6:00-21:00, koszt przejazdu 0,400 DT/1km (po wejściu do taksówki licznik powinien wskazywać 0,450 DT i potem co pewien odcinek doliczać po 0,040 DT),
  • Nocna w godz. 21:00-6:00, koszt przejazdu 0,040 DT/1km (po wejściu do taksówki licznik powinien wskazywać 0,700 DT i potem co pewien odcinek doliczać po 0,040 DT, ale z większą częstotliwością, niż w czasie dnia).

W dużych miastach taksówki są najlepszym wyborem. Szczególnie w okresie letnim, dłuższe spacery są bardzo męczące – zauważcie, że niewiele tubylców przemierza trasy pieszo, większość wybiera taksówkę.

Dodaj komentarz